20.04.2017 (czwartek) godz. 16.30 Prezentacja “Smaki Walencji, czyli odkrywamy CHUFA” – Joanna Maria Sienkiewicz
Z łatwością wymienimy wiele smaków, które nam się kojarzą z Hiszpanią. Oliwa z oliwek, dodawana niemal do wszystkiego, aromat pomidorów na gorących tostach, przyjemny i głęboki zapach dojrzewających szynek i serów, owoce morza, czekolada z churros i wiele innych, które moglibyśmy wymieniać bez końca.
Są jednak takie aromaty i smaki, które wciąż czekają na swoje odkrycie i jednym z nich są właśnie bulwy cibory jadalnej, czyli CHUFAS, uprawiane od wielu stuleci na terenie autonomicznego regionu Walencji i znane w postaci przepysznego orzeźwiającego napoju pod nazwą horchata.
Horchata z chufas
“¡Això no es llet, això es or, xata!
Takimi słowy król Aragonii w XIII w. zwrócił się do dziewczyny, która przyniosła mu horchatę, czyli napój z chufas. Jakub I Zdobywca zapytał “¿Qué es això?” („Co to jest?”), dziewczyna odpowiedziała: “Es leche de chufa” („To jest mleko z chufas”).
Król zareagował: “¡Això no es llet, això es or, xata!” („To nie jeste mleko, to jest złoto, ślicznotko”).
Historia, właściwości i możliwości użycia chufas.
Chufa występuje pod wieloma nazwami, w zależności od tłumaczenia. W języku hiszpańskim częściej spotkać możesz nazwę chufas, która została zaadoptowana z walencjańskiego. W krajach anglojęzycznych spotkać możesz nazwę tigernuts, czyli orzechy tygrysie. W Niemczech mówi się o erdmandeln, które tłumaczymy jako migdały ziemne. Polska nazwa jest niezbyt romantyczna: cibora jadalna. Mimo mylących tłumaczeń, chufa nie jest ani orzechen, ani migdałem.
Spotkanie z CRDO Chufa de Valencia. Na zdjeciu: Germà Alcayde Pascual, Dyrektor CRDO Chufa de Valencia, Joanna Maria Sienkiewicz, Grzegorz Sienkiewicz